Po raz pierwszy brałem udział w tak dużym festiwalu. W ciągu sześciu intensywnych dni obejrzałem 52 filmy (26 filmów krótkometrażowych i 26 filmów pełnometrażowych) na 32 seansach. Cieszę się, że udało mi się być na wszystkich zaplanowanych przed festiwalem seansach.
Moja dniówka wyglądała przeważnie tak:
- pobudka o 6:00 lub 6:30
- prysznic
- śniadanie
- szybka rezerwacja miejsc na seanse o 7:30 (trzeba było być szybkim klikającym, ponieważ był limit miejsc)
- krótkie pakowanie
- pierwszy seans, który odbywał się między 8:00 a 9:00
- kolejne seanse (zwykle było 30 min przerwy miedzy seansami, ale zdarzały się większe przerwy, w których można było zjeść obiad i pójść na plażę)
- ostatni seans zwykle był po godzinie 22 (dzień kończyłem po północy)
W czasie festiwalu panowała luźna atmosfera. Co chwilę mijałem ludzi z branży, np. spotkałem Pawła Pawlikowskiego, Filipa Bajona, Tomasza Ziętka, Piotra Domalewskiego, Jana P. Matuszyńskiego, Agnieszkę Holland, Rafała Zawieruchę, Michała Walkiewicza z Filmweba, Michała Oleszczyka, Michała Chacińskiego, Macieja Stuhra, Jowitę Budnik, Anitę Sokołowską, Helenę Sujecką, w pociągu powrotnym jechałem z Januszem Zaorskim, na seansie Powrotu do tamtych dni był Borys Szyc.
Między seansami można było odwiedzić wystawy: Kieślowskiego i Wajdy. Mi udało się obejrzeć tylko wystawę Krzysztofa Kieślowskiego. Zobaczyłem również oryginalne kostiumy z kultowego filmu Na Srebrnym Globie oraz innych klasyków polskiego kina: Tylko strach, Nóż w wodzie, Bez końca.
Jeśli chodzi o Konkurs Filmów Krótkometrażowych to pozytywnie mnie zaskoczył. W konkursie brało udział 24 filmy i znaczna większość prezentowała wysoki poziom.
Werdykt Jury:
NAGRODA IM. LUCJANA BOKIŃCA ZA NAJLEPSZY FILM W KONKURSIE FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH dla Alicji Sokół za film „MÓJ BRAT RYBAK”.
NAGRODA SPECJALNA dla Bartosza Brzezińskiego za film „SKOWYT”.
WYRÓŻNIENIE dla Piotra Trojana za film „SYNTHOL”.
WYRÓŻNIENIA dla Jaśminy Polak i Justyny Wasilewskiej za role w filmie „SZCZELINY”.
Główną nagrodę przyznałbym innemu filmowi (moim faworytem była animacja Skafander Klingera). Co do reszty nagrodzonych to w sumie nie ma się do czego przyczepić. Dobrych filmów było dużo to i wybór musiał być trudny.
Poniżej lista filmów z konkursu wraz z moją krótką opinią:
- Skafander Klingerta, reż. Artur Wyrzykowski – ocena 9/10
Piękna kreska i wzruszająca historia o pogodzeniu się ze stratą bliskiej osoby. Materiał nadaje się na pełnometrażową produkcję. Szkoda, że w Polsce tak bardzo olewa się animacje. Wystarczyłoby założyć jedną wielką firmę produkcyjną i jechać z koksem.
- Fools Gold, reż. Shailesh Singh – ocena 8/10
Zabawna historia. Dwóch gości pragnie zarobić kasę, a możliwość jej zdobycia spada im dosłownie z nieba. Planują opylić meteor. Dobre aktorstwo i przede wszystkim humor.
- Samogłów, reż. Jakub Prysak – ocena 8/10
Klient pragnie pomóc prostytutce wyrwać się z zapyziałej dziury, aby mogła zacząć życie od nowa. Fajna i urokliwa opowieść. Zdecydowanie wolałbym obejrzeć pełny metraż z tymi bohaterami.
- Gniazdo, reż. Gracjana Piechula – ocena 8/10
Dobry dramat rodzinny, w którym syn podejrzewa ojca o współpracę z SB. Całość rozgrywa się we wnętrzach i czuć taką duchotę oraz napiętą sytuację.
- Stancja, reż. Adrian Apanel – ocena 8/10
Groteskowa komedia z banalnym tematem w tle. Student poszukuje stancji i trafia do starego domu, którym mieszkańcy reprezentują sobą przeróżne patologie. Scenariusz, dialogi i aktorstwo zacne i świetnie to wszystko się ogląda. Stary Marian Opania, jako zapijaczony bimbrownik bawi do łez.
- Synthol, reż. Piotr Trojan – ocena 8/10
Aktor znany z filmu 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy zrealizował film opowiadający o niepozornym chłopaku, który pragnie zostać kulturystą, ale nie ma do tego warunków fizycznych. Historia z humorem i emocjami.
- Skowyt, reż. Bartosz Brzeziński – ocena 8/10
Intymna historia dwóch homoseksualistów ze wsi, którzy mierzą się z nienawiścią rówieśników. Świetnie nakręcony film. Są też emocje, co jest najważniejsze.
- Przypadek Jana Pampucha, reż. Mikołaj Piszczan – ocena 8/10
Zabawna opowieść o zwykłym gościu ze wsi, który wybiera rysunek córki, jako szyld swojej firmy sprzedającej zabawki dla dzieci. Okazuje się, że dwie największe firmy z nim współpracujące mają dwa różne kierunki i wymuszają na nim zmianę rysunku córki, a co on nie chce się zgodzić. Fajna i kameralna historia z przesłaniem.
- Mój syn zamyka się w łazience, reż. Kuba Januszewski – ocena 8/10
Bogacze i ich problemy, które są zwykle bardziej poważne niż tych borykających się z biedą. Przynajmniej, jeśli chodzi o stan psychiczny. Syn postanawia wyprowadzić się z domu, co mocno przeżywa matka. Mimo, iż są bogaci i mogą mieć wszystko to widać, że są rodziną dysfunkcyjną. Film to wszystko dobrze pokazuje.
- Szereg syczący, reż. Marcin Kluczykowski – ocena 8/10
Ceniona logopedka żyję według ustalonej rutyny. Wszystko zaczyna się sypać wraz z nową pacjentką, która zaburza ten ciężko wypracowany rytm. Film pokazuje, że nie da się zbudować świata wokół siebie, który jest zamknięty w bańce własnych reguł. Zasze znajdzie się jakaś anomalia, ale nie wiadomo czy wywrze na nas pozytywny wpływ lub ten negatywny.
- The Hero, reż. Milena Dutkowska – ocena 8/10
Oniryczna historia miłości wnuczka do babci i poradzenia sobie ze śmierć bliskiej osoby. Intrygująca realizacja, sporo humoru i pozytywna energia.
- Pan młody, reż. Jan Saczek – ocena 7/10
Jak to mawiał Joker w filmie Mroczny Rycerz „Jak dobrze wiesz, szaleństwo jest, jak grawitacja. Wystarczy lekko pchnąć”. Ten cytat skojarzył mi się z tematyką filmu. Co prawda, film opowiada o parze, która za kilka chwil stanie się małżeństwem, ale to, co się dzieje w samym filmie jasno pokazuje, że przypadkowa nieuwaga prowadzi do tragedii, a ta pociąga brutalnie za sznurki i sprowadza szaleństwo. Spirala nie ma końca.
- Jeszcze jeden koniec świata, reż. Agnieszka Olczyk-Kot – ocena 7/10
Tomasz Kot i postapokalipsa, która powoli wchodzi do głównego nurtu polskiego kina – bardzo dobrze, bo sam mam pomysł na film w tym gatunku. Szesnaście lat po wybuchu na Słońcu, w wyniku którego świat pogrążył się w rozkładzie, żołnierz banita, budzi się w domu stolarza na kompletnym odludziu. Bohaterowie próbują ułożyć sobie życie, a wybór nie jest bogaty. Przeważnie pokutuje przeświadczenie, że trzeba żyć w samotności, na co nie chce się zgodzić jeden z bohaterów. Z filmu wyszła taka trochę przypowieść biblijna, co pasuje do tematyki tej historii.
- Warzywa i owoce, reż. Maciej Jankowski – ocena 7/10
Otyła osoby mają ciężko w życiu. Cały czas na świecie panuje kult idealnej sylwetki i ogólnie szczupłości. Problemy z akceptacją samego siebie sięgają oczywiście głębiej i dotykają wszystkich bez żadnych wyjątków, ale bohaterami filmu jest matka z synem, który wstydzi się swojej tuszy i matki. Ciepły film z przesłaniem i humorem. Dobre combo i dobry film.
- Rajski dom, reż. Adelina Borets – ocena 7/10
Mocne kino o sekcie, która prowadzi „terapię” dla osób uzależnionych od narkotyków. Do swojej propagandy wykorzystują religię. Oczywiście wyspa, gdzie wywozi się osoby uzależnione lub niewygodne dla innych, okazuje się piekłem na Ziemi. Główny bohater walczy o wolność i pomysłowo mu się to udaje.
- Niewolnik, reż. Grzegorz Piekarski – ocena 6/10
Kurczę, świetny pomysł na film, ale im dalej w las tym gorzej. Doskonała obsada: Andrzej Chyra, Marta Nieradkiewicz, Marcin Czarnik. Nikodem odbywa wyrok w ramach nowego programu penitencjarnego, polegającego na pracy w domu Mai i Łukasza, którzy mają nad nim pełną władzę. Pozytywne rozpatrzenie apelacji i odzyskanie wolności przez Nikodema zaskakuje domowników. Chociaż mogliby się rozejść i nigdy więcej nie spotkać, pozostają razem na jeszcze jeden dzień. I czekałem na jakąś puentę, zaskakujący finał, cokolwiek. A dostałem urwany film. Szkoda, ale film i tak niezły.
- Rozwiązanie, reż. Katarzyna Sikorska – ocena 6/10
Alicja odlicza ostatnie tygodnie do narodzin córki. Czeka nie tylko na dziecko, ale również na męża, który na co dzień pracuje za granicą. Gdy w jej domu pojawia się młoda Ukrainka Oksana, która ma jej pomóc sprowadzić na świat długo wyczekiwane dziecko, okazuje się, że życie pod jednym dachem staje się dla obu kobiet trudniejsze, niż przypuszczały. Film o kłamstwie i chorej zazdrości. Dobre aktorstwo i porządny dramat, ale film powinien być pełnometrażowy.
- Szczeliny, reż. Magdalena Gajewska – ocena 5/10
Teresa popada w depresję poporodową. Wspólnie z mężem postanawiają przeprowadzić się na jakiś czas do domu rodzinnego Teresy. Na miejscu bohaterka niespodziewanie spotyka swoją dawną miłość – Annę. Widać, że bohaterka wplątała się w coś, co nie daje jej szczęścia, ale za bardzo nie widać, żeby mogła zacząć życie od nowa, a raczej wrócić do poprzedniego. Ciekawy temat, ale jak to zwykle bywa z filmami krótkometrażowymi, niektóre powinny być dłuższe. Za dużo tutaj skrótów fabularnych. Mimo, iż jest to wolny dramat psychologiczny to akcja dzieje się szybko. W każdej scenie jest coś nowego, a brakuje uspokojenia.
- Ostatni film przed końcem świata, reż. Agnieszka Kalińska – ocena 5/10
W scenerii nieuchronnie zbliżającego się końca świata zderzają się ze sobą dwa charaktery – ukrywającej się w starym kinie Dominiki i szukającej nowych doświadczeń Wandy. Niewykorzystany potencjał. Widać, że relacja bohaterek mogłaby pójść dalej i być ciekawsza – zwłaszcza w zderzeniu z prawdopodobnym Końcem Świata. Kolejny przypadek filmu, który powinien być dłuższym metrażem. Całość jest urwana i niedopowiedziana.
- Gęś, reż. Maria Wider – ocena 5/10
Rodzinę z problemami w Wigilię nęka były partner matki. Pseudo horror bez polotu.
- Mój brat rybak, reż. Alicja Sokół – ocena 4/10
Zwycięski film, ale na mnie nie zrobił wrażenia. Jest humor, ale reszta fabuły jest niedorobiona. Bracia poszukują ojca pijaka, w momencie znalezienia film się kończy. W międzyczasie śledzimy życie młodszego z braci – bardziej nieogarniętego niż starszy, ale nic z tego nie wynika. Nie widzę tu puenty, ani satysfakcjonującego finału.
- Droga, reż. Edyta Wróblewska – ocena 4/10
Wesele na Mazurach. Agata, trzydziestolatka w ciąży, która przyjechała tam ze swoim chłopakiem Grześkiem, w środku nocy sama rusza w drogę powrotną do domu. Jej samochód ląduje w rowie, a ona musi znaleźć sposób, żeby się stamtąd wydostać. I tyle, film właściwie jest o zaufaniu i dobroci, ale słabo to wygląda na ekranie.
- Jeszcze na chwilę, reż. Zuzanna Gorczycka – ocena 4/10
Dwie kobiety otoczone wyjątkową przyrodą zagłębiają się w tajemnicę swojej miłości i zaczynają dostrzegać uciekający czas, ponieważ jedna z nich wyrusza za granicę na studia. Niby temat dobry, ale nic się tu nie dzieje. Wieje nudą.
- Windą w Kosmos, reż. Zuzanna Ciosak – ocena 1/10
Zrezygnowany student snuje się po blokowiskach i spotyka gościa, który przygotowuje się do podróży windą w Kosmos. Mógł z tego wyjść ciekawy film, ale wyszła totalna papka. Produkcja pozbawiona sensu.
Podczas Młodej Gali wręczono również następujące nagrody pozaregulaminowe:
NAGRODA STOWARZYSZENIA FILMOWCÓW POLSKICH
dla reżyserki castingu Teresy Violetty Buhl
NAGRODA DZIENNIKARZY dla najlepszego filmu w Konkursie Głównym
dla Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta za film „WSZYSTKIE NASZE STRACHY”
ZŁOTY KLAKIER. Nagroda Radia Gdańsk dla najdłużej oklaskiwanego filmu w Konkursie Głównym
dla Piotra Domalewskiego za film „HIACYNT”
NAGRODA JURY MŁODYCH dla najlepszego filmu w Konkursie Głównym
dla Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta za film „WSZYSTKIE NASZE STRACHY”
NAGRODA FESTIWALI I PRZEGLĄDÓW FILMU POLSKIEGO ZA GRANICĄ
dla Jana P. Matuszyńskiego za film „ŻEBY NIE BYŁO ŚLADÓW”
„DON KICHOT”. Nagroda Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych
dla Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta za film „WSZYSTKIE NASZE STRACHY”
NAGRODA ONETU. ODKRYCIE FESTIWALU POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH
dla Aleksandry Terpińskiej za film „INNI LUDZIE”
NAGRODA VOGUE POLSKA. OSOBOWOŚĆ FESTIWALU POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH
dla Tomasza Ziętka
NAGRODA STOWARZYSZENIA KIN STUDYJNYCH
dla Aleksandry Terpińskiej za film „INNI LUDZIE”
NAGRODA FIRMY HELIOGRAF za najlepsze zdjęcia w Konkursie Filmów Krótkometrażowych
dla Kajetana Falkowskiego za zdjęcia do filmu „MÓJ BRAT RYBAK”, reż. Alicja Sokół
MOCNE WEJŚCIE. NAGRODA MIESIĘCZNIKA ZWIERCIADŁO W KONKURSIE FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH
dla Magdaleny Gajewskiej za film „SZCZELINY”
NAGRODA OD MARKI DR IRENA ERIS dla twórcy w Konkursie Filmów Krótkometrażowych
dla Magdaleny Gajewskiej za film „SZCZELINY”
BURSZTYNOWE LWY. NAGRODA STOWARZYSZENIA KINA POLSKIE
dla Producenta i Dystrybutora za największy sukces frekwencyjny w polskich kinach za film „SMALL WORLD”, reż. Patryk Vega
NAGRODA FUNDACJI LEGALNA KULTURA w konkursie „Bycie fair to dobry sposób na bycie”
dla Łukasza Markusika
Swietnie zwięzle i obrazowo przedstawiłes nam filmy i przegląď nagrodzonych.Solidna dawka wiedzy.
OdpowiedzUsuńDZIĘKI.