Van Gogh - multisensoryczna wystawa

Wybrałem się na wystawę multimedialną Van Gogha do Katowic, a konkretnie do Galerii Szyb Wilson.

Opinie i zapowiedzi sugerowały, że będę miał do czynienia z wybitną wystawą świętującą dokonania jednego z najgenialniejszych malarzy w historii. 

Niestety, wyszedłem z poczuciem wielkiego zawodu. Przede wszystkim wystawa jest za krótka. Multimedialny pokaz trwa niecałe czterdzieści minut. Za mało w nim cytatów z listów Van Gogha, próby wgłębienia się w jego proces twórczy i psychikę, a muzyka jest ciągle na tej samej podniosłej nucie (proponowałbym zmianę muzyki w zależności od danego okresu twórczości Van Gogha). Są to dzieła absolutnych geniuszy (słyszymy utwory z epoki Van Gogha, które w większości skomponowali Chopin i Beethoven), ale naprawdę brakuje mi tu kompozycji w innym rytmie.


Te główne elementy wystawy powodują wielki niedosyt. Dostajemy jedną wielką salę, na której są wyświetlane obrazy. Wiele z tych animacji robi wrażenie, ale są pokazywane bez ładu i składu. Wyszedłem z wystawy z tą samą wiedzą, z jaką przyszedłem. Nic nie wnosi do dziedzictwa malarstwa Van Gogha. Ot, taka ciekawostka. 

Van Gogh pozostawił po sobie multum listów, które namiętnie pisał do swojego brata, Theo. Czuję, że wystawa mogła być podzielona na kilka mniejszych sal, które odnosiłyby się do konkretnego okresu w twórczości artysty. Wtedy miałoby to ręce i nogi. Listy z tamtego okresu, odpowiednio dostosowana muzyka, obrazy, fakty z życia. Innymi słowy, ciekawa i edukacyjna opowieść o jednym z najgenialniejszych malarzy w historii. 


Wystawa zaczyna się obiecująco. Dostajemy kilka faktów z życia Van Gogha. Pojawiają się podświetlone obrazy słynnych Słoneczników. Potem przechodzimy do wielkiej sali na pokaz. Klimat jest, ale to zdecydowanie za mało, aby uznać za sukces tą wystawę. Być może w innych krajach była inaczej zorganizowana. 

Mam wrażenie, że świat nie ma pomysłu na godne przedstawienie Van Gogha i jego twórczości. 

Najlepszym doznaniem inspirowanym sztuką tego holenderskiego malarza jest film animowany Twój Vincent. W ogóle kinematografia lepiej podchodzi do sylwetki i twórczości Van Gogha. Pozostaje mi czekać na inną wystawę. 

Szczegóły wystawy: LINK

Dodam jeszcze, że Galeria Szyb Wilson ma ciekawy wystrój. Zdjęcia poniżej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz