Ostatnio byłem w Muzeum w Wodzisławiu Śląskim - Pałac Dietrichsteinów na koncercie polskiej muzyki filmowej, a głównie na znanych i lubianych melodiach z kultowych polskich seriali.
Koncert był nietypowy z uwagi na skład kwartetu. Trzy puzony i tuba to naprawdę oryginalny pomysł na koncert muzyki filmowej. Kwartet Blaszany Brass Riders tworzą instrumentaliści: Tomasz Stolarczyk, Andrzej Tkaczyk, Tomasz Gajewski - puzoniści oraz Jarosław Jastrzębski - tubista. Wszyscy występują w Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie.
Sala koncertowa w Pałacu Dietrichsteinów ma fajny klimat kameralny. Oświetlenie było bardzo subtelne i dobrze, bo na taki koncert nie idzie się dla wizualnego show, a po doświadczenie muzyczne.
Występ kwartetu trwał godzinę z hakiem. Jeśli chodzi o repertuar to ten prezentował się wybornie. Instrumentaliści skupili się głównie na przybliżeniu kompozycji Jerzego Matuszkiewicza ze słynnymi motywami muzycznymi do ponadczasowych seriali, jak Stawka większa niż życie i Janosik. Kolejne utwory Matuszkiewicza to już klasyka polskiej komedii, czyli moje ukochane Alternatywy 4, Nie lubię poniedziałku, Czterdziestolatek oraz Poszukiwany, poszukiwana.
Między w/w utworami pojawiały się melodie innych kompozytorów: Polskie drogi (muzyka: Andrzej Kurylewicz), 07 zgłoś się (muzyka: Włodzimierz Korcz), Kariera Nikodema Dyzmy (muzyka: Piotr Marczewski), Vabank II, czyli riposta oraz Na kłopoty Bednarski (muzyka: Henryk Kuźniak).
Jak oceniam sam koncert? Dla mnie rewelacja. Kameralny klimat i wykonanie w niczym nie ujmowało genialności oryginalnych kompozycji. Wszystkie utwory zostały wykonane bardzo emocjonalnie i z pasją. Sam kwartet prezentował się wyśmienicie. Panowie potrafią dmuchać w te instrumenty. Nutka nostalgii też zadziałała. Nie jestem może jakoś specjalnie stary, ale doskonale pamiętam te seriale i filmy. Można rzec, że kiedyś to się kręciło i tworzyło wspaniałe filmowe doznania. Komedia była na wysokim poziomie i na fali wznoszącej. A muzyka filmowa sama w sobie stanowiła osobną kategorię i prześcigała się w kolejnych kultowych motywach oraz melodiach, które do dzisiaj są podziwiane i doceniane.
Jestem wdzięczny organizatorom wydarzenia za przygotowanie ulotki z programem koncertu i wyczerpującymi informacjami o samym zespole. Mała rzecz, a cieszy. Jeżdżę na podobne koncerty w Krakowie, Katowicach i innych miastach, ale tam rzadko widuję takie ulotki. Mam nadzieję, że ta tendencja zmieni się, a w Wodzisławiu Ślaskim nadal będzie kontynuowana.
Warto nadmienić, że koncert został współfinansowany ze środków Powiatu Wodzisławskiego i wstęp na niego był darmowy. Więcej takich wydarzeń w Wodzisławiu Śląskim. Będę wyczekiwał podobnych koncertów.
Fotki z koncertu (znalezione w Internecie): LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz