Kolejne muzyczno-filmowe wydarzenie w Spodku. Tym razem instrumentaliści wzięli na warsztat piosenki ze znanych musicali filmowych i scenicznych.
The World Musical Show to produkcja na najwyższym poziomie. W pewnych aspektach kameralna, a w innych widowiskowa. I ja takie połączenie bardzo lubię. Za oprawę muzyczną odpowiadała InfraArt Orchestra i Stanisław Sowiński Sextet. Na wokalu można było podziwiać spore grono znakomitych solistek i solistów: Natasza Urbańska, Kasia Moś, Łukasz Zagrobelny, Rafał Szatan, Agnieszka Przekupień, Anastazja Simińska, Marcin Franc, Jakub Wocial. Większość wykonań była w języku angielskim, ale zdarzały się piosenki po polsku, a nawet po francusku.
Koncert zaczął się od niezwykle mocnego wokalu Rafała Szatana do piosenki Belle z filmu Dzwonnik z Notre Dame. Świetne i emocjonalne wykonanie. Solista wrócił na scenę jeszcze dwukrotnie. Zaśpiewał utwór Go the Distance z filmu animowanego Herkules oraz dał czadu w duecie z Anastazją Simińską w utworze z kolejnej produkcji Disneya, a konkretnie z animacji Piękna i Bestia. Przy tych wykonaniach przypomniało się troszkę dzieciństwo - na dwóch filmach byłem w kinie ze szkołą, a też żywo pamiętam, jak łebki z okolicy zbierały kartki z postaciami z filmów Disneya.
Moją ulubienicą spośród wszystkich wykonawców była Kasia Moś. Wspaniale prezentowała się w swoich kreacjach, a na wokalu po prostu wymiatała. Nie ułatwiła sobie zadania i wzięła na warsztat wymagające utwory. Koncert zaczęła od piosenki zespołu Queen Who Wants to Live Forever z filmu Nieśmiertelny - wspaniały utwór i genialny wokal Freddiego Mercury'ego. Moim zdaniem sprostała wyzwaniu i dała wielki popis swoich wokalnych umiejętności. Zaśpiewała jeszcze piosenkę z filmu Harriet oraz utwór Kissing You z Romeo i Julii. Głęboki i mocny wokal w obu tych kompozycjach był znakomity. Kasia Moś dała najlepszy występ i na mnie osobiście zrobiła największe wrażenie.
Agnieszka Przekupień również dała fantastyczny występ. Na przywitanie z publicznością zaśpiewała Don't Cry for Me Argentina z filmu Evita. Super wykonanie. W dalszej części koncertu występowała już tylko w duetach do piosenek z Alladyna (A Whole New World razem z Łukaszem Zagrobelnym) i Mamma Mia! (Mamma Mia zespołu Abba razem z Anastazją Simińską). Wspaniały głos i w duetach zaprezentowała się doskonale. Szkoda, że nie miała okazji zaśpiewać solo w jeszcze jakieś piosence.
Spora część widowni czekała na występy Nataszy Urbańskiej z wiadomych powodów. Jest to jedna z najlepszych i najbardziej znanych wokalistek musicalowych w Polsce. Dała czadu, co było raczej do przewidzenia. Zaczęła od mocnego rockowego brzmienia do utworu Children of the Revolution z genialnego filmu Moulin Rouge!. Jednak najlepszy wokal i prezencję sceniczną zaprezentowała w utworze Be Italian z filmu Nine. Na scenie partnerowały jej dwie tancerki i wszystkie panie zmysłowo poruszały się wokół krzeseł. Całe wykonanie utworu było doskonałe.
Anastazja Simińska brylowała w duetach. O dwóch już wspomniałem, a w trzecim dała fantastyczny występ razem z Marcinem Francem do piosenki You're The One That I Want z kultowego filmu Grease - utwór był zaśpiewany w polskiej wersji językowej. Czuć było między nimi chemię, co jest bardzo ważne przy tej piosence. Solo zaśpiewała jeszcze Never Enough z Króla rozrywki i łącznie była na scenie najwięcej ze wszystkich. Głos ma świetny, a sceniczne flow również na wysokim poziomie.
Pojedynek wokalny wygrały ogólnie dziewczyny. Panowie zaprezentowali się troszeczkę gorzej, a najmniej przypadł mi do gustu Łukasz Zagrobelny, który w duecie z Agnieszką Przekupień zaśpiewał bardzo fajnie, ale przy utworze Czas Katedr nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia. Z kolei, Jakub Wocial nie udźwignął moim zdaniem piosenki El Tango de Roxanne z Moulin Rouge! - mało kto może równać się z genialnym i potężnym wokalem Jacka Komana z tego filmu. Rafał Szatan był super i o nim już pisałem. Fajnym zaskoczeniem był młodziutki Marcin Franc, który pozytywnie zaprezentował się na scenie. Najpierw dał czadu w duecie do piosenki z Grease, a potem wystąpił solo do utworu Goodbye z musicalu Złap mnie, jeśli potrafisz, który powstał w oparciu o film Stevena Spielberga z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Scena go lubi, a on się na niej czuje mega swobodnie. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie.
Orkiestra i zespół byli wspaniali. Troszkę zeszli na drugi plan, bo wszystkie oczy były zwrócone na solistki i solistów tych rewelacyjnych kompozycji. Muzyka była czarującym tłem do całego koncertu. Uwielbiam takie wydarzenia i zawsze wracam do Spodka po więcej muzycznych wrażeń.
Setlista:
1. Dzwonnik z Notre Dame - Belle (Is the Only Word), wyk. Rafał Szatan (polska wersja)
2. Nieśmiertelny - Who Wants to Live Forever, wyk. Kasia Moś
3. Evita - Don't Cry for Me Argentina, wyk. Agnieszka Przekupień
4. Herkules - Go the Distance, wyk. Rafał Szatan
5. Waitress - She Used to Be Mine, wyk. Jakub Wocial
6. Moulin Rouge! - Children of the Revolution, wyk. Natasza Urbańska
7. Król rozrywki - Never Enough, wyk. Anastazja Simińska
8. Notre-Dame de Paris - Czas Katedr, wyk. Łukasz Zagrobelny (francuska wersja)
9. Harriet - Stand Up, wyk. Kasia Moś
10. Grease - You're The One That I Want, wyk. Anastazja Simińska i Marcin Franc (polska wersja)
11. Alladyn - A Whole New World, wyk. Agnieszka Przekupień i Łukasz Zagrobelny
12. Moulin Rouge! - El Tango de Roxanne, wyk. Jakub Wocial
13. Piękna i Bestia - Tej historii bieg, wyk. Anastazja Simińska i Rafał Szatan (polska wersja)
14. Złap mnie, jeśli potrafisz - Goodbye, wyk. Marcin Franc
15. Romeo i Julia - Kissing You, wyk. Kasia Moś
16. Nine - Be Italian, wyk. Natasza Urbańska
17. Mamma Mia! - Mamma Mia, wyk. Agnieszka Przekupień i Anastazja Simińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz